Kompozytorzy / Fryderyk Chopin / Katalog miejsc
Szafarnia
Z Szafarnią związane były losy rodu Dziewanowskich (herbu Jastrzębiec), który od połowy XVII w. posiadał dobra ziemskie w powiecie rypińskim. W źródłach pisanych po raz pierwszy możemy znaleźć nazwę tego majątku w pruskim rejestrze podatkowym z lat 1772–1773.
W czasach Chopina właścicielem Szafarni był Juliusz Dziewanowski – ojciec Dominika, przyjaciela i szkolnego kolegi Fryderyka. Niektórzy badacze (Piotr Mysłakowski) przypuszczają, że ojciec kompozytora (Mikołaj) w latach kawalerskich był zatrudniony w Szafarni między 1791 a 1800 r., jako guwerner i nauczyciel dzieci Dziewanowskich. O bliskich kontaktach obu rodzin może świadczyć również fakt, iż Jan Nepomucen Dziewanowski, wujek Dominika, trzymał do chrztu Ludwikę – najstarszą córkę państwa Chopinów.
Pod koniec lipca 1824 r., po ukończeniu IV klasy w Liceum Warszawskim, korzystając z gościnności państwa Dziewanowskich, Fryderyk udał się do Szafarni, gdzie przebywał aż do września. Wyjazd był bardzo udany i również w następnym roku Chopin spędził wakacje w Szafarni. Szczegóły przekazał nam sam kompozytor, który pisał do rodziny listy w formie gazety zatytułowanej „Kuryer Szafarski”. W ten sposób naśladował on popularne wówczas pismo, którym był „Kuryer Warszawski”. Fryderyk, jak zawodowy dziennikarz i redaktor, pod pseudonimem „Jaśnie Pan Pichon” opisywał w swojej gazetce przygody i relacjonował wydarzenia, których był świadkiem lub o których słyszał.
Informacje w „Kuryerach” zostały podzielone na „krajowe” (dotyczące samej Szafarni) oraz na „zagraniczne” (odnoszące się do pobliskich wsi). Oto przykład jak Fryderyk w zabawny sposób opisywał codzienne problemy mieszkańców Szafarni: „Wiadomości Krajowe / Dnia 28 m. r. b., gdy JPan Pichon, zatrudniony tualetą, o śniadaniu rozprawiał, wlatuje z krzykiem do pokoju jakaś dama boso. Pichonek, zdziwiony, otworzywszy gębę stał z początku jak gapa, po chwilce jednak dowiedział się przyczyny łez i narzekania: JPan Stolnik Wiktor Sikorowski, pospolicie od Panny Michuchnej Fichturem zwany, pokłócił się z Panną Kozaczką; a po długich sprzeczkach i korowodach tak ślicznie zamalował pięścią w łep [sic!] damulę, że aż w wyższej instancji satysfakcji szukać przymuszoną była. Redaktor ponadto bacznie obserwował i komentował z humorem wszelkie zjawiska dotyczące szafarskiej fauny i flory: Dnia 14 m. b. kura okulawiała, a kaczor w pojedynku z gęsią nogę stracił. Krowa tak gwałtownie zachorowała że aż się w ogrodzie pasie (…) wypadł wyrok żeby pod karą śmierci żadne prosię nie ważyło się wchodzić do ogrodu”.
Dzięki „Kuryerom” rodzice Fryderyka mogli dowiedzieć się jak wolny czas spędza ich syn. W relacji z datą 16 sierpnia 1824 r. w „Wiadomości Krayowych” czytamy: „Dnia 11 Sierpnia r. b. odbywał J.P. Fryderyk Chopin kursa na dzielnym koniu i ubiegał się, do mety: a lubo po kilkakroć pieszo idąc Panią Dziewanowską wyścignąć nie mógł (w czem nie iego, lecz konia wina była) otrzymał iednak zwycięztwo nad Panną Ludwiką, która iuż dość blisko mety piechotą doszła. – J.P. Franciszek Chopin wyieżdża codzień na spacer, z takimi iednak honorami, iż zawsze na tyle siada. J.P. Jakób Chopin wypiia na dzień sześć filiżanek kawy żołędziowej, Mikołaiek zaś co dzień cztery bułeczki ziada, notebene prócz potężnego obiadu i trzypotrawney kolacyjki”.
Pobyt Fryderyka w Szafarni nie ograniczał się jedynie do spotkań towarzyskich i zabaw. Młody wirtuoz miał możliwość gry na fortepianie, ponieważ instrument ten stawał się coraz bardziej nieodzownym elementem wyposażenia ówczesnych dworów ziemiańskich. Wakacje spędzone w Szafarni w 1824 i 1825 r. były również czasem kształtowała się wrażliwości artystycznej młodego kompozytora, m.in. poprzez bezpośredni kontakt z autentyczną muzyką ludową, której echa z łatwością znajdujemy w jego twórczości. Fryderyk spisywał teksty zasłyszanych piosenek, brał udział w wiejskich zabawach, a nawet grał z wiejskimi muzykantami, o czym pisze do rodziny w liście z 26 sierpnia 1825 r.: „Już była prawie 11-nasta, gdy Frycowa basetlę przynosi, gorszą od skrzypcy, o jednej tylko stronie. Dorwawszy się zakurzonego smyka jak zacznę bassować, takiem tęgo dudlił, że się wszyscy zlecieli patrzeć na dwóch Fryców, jednego śpiący na skrzypkach, drugiego na jednostronnej, monokordycznej, zakurzonej (...) rzępolącego basetli (…)”.
Podczas spacerów i wycieczek kompozytor odwiedzał okoliczne miasta (m in. Golub i Toruń) oraz majątki zaprzyjaźnionych rodzin ziemiańskich (m.in. Cissowskich, Piwnickich, Borzewskich, Ciżewskich, Romockich). Z pewnością zapraszano Fryderyka do pobliskich posiadłości, aby uatrakcyjnić mu pobyt na Ziemi Dobrzyńskiej i jednocześnie mieć okazję do posłuchania gry znanego – choć jeszcze wciąż bardzo młodego – wirtuoza fortepianu. W czasie wiejskich wakacji Fryderyk nie zapomniał także o swoim serdecznym przyjacielu z Liceum Warszawskiego, Jasiu Białobłockim, którego odwiedzał, w położonym o kilka kilometrów od Szafarni, Sokołowie.
W okolicznych miejscowościach zachowało się bardzo niewiele oryginalnych budynków pamiętających pobyt Chopina. W Szafarni czasów kompozytora znajdował się drewniany dwór, park z ogrodem, sady oraz dwa niewielkie stawy. Starą siedzibę Dziewanowskich rozebrano w 1910 r. Zachowany do dzisiaj, pochodzący z II połowy XIX w. pałacyk, został wzniesiony prawdopodobnie w innym miejscu niż dwór w którym gościł Chopin. W budynku znajduje się Ośrodek Chopinowski, sala koncertowa i niewielkie muzeum. Prawdopodobnie jednym z nielicznych zabudowań z czasów kompozytora, jest zachowana do dzisiaj skromna oficyna, znajdująca się po prawej stronie pałacyku.
Na terenie otaczającego parku o powierzchni trzech hektarów, można podziwiać sześć pomników przyrody (m.in. „Lipę Chopina” i „Dęby Dziewanowskich”).
-
Centrum Chopinowskie w Szafarni. Fot. Ośrodek Chopinowski w Szafarni.
-
Kuryer Szafarski, 27 sierpnia 1824. Zbiory Muzeum Fryderyka Chopina.
-
Ośrodek chopinowski w Szafarni. Fot. Andrzej Maćkiewicz.
-
Popiersie Chopina. Fot. Ośrodek Chopinowski w Szafarni.
-
Szafarnia. Fot. Ośrodek Chopinowski w Szafarni.
-
Szafarnia. Fot. Ośrodek Chopinowski w Szafarni.
-
Szafarnia. Fot. Ośrodek Chopinowski w Szafarni.