Kompozytorzy / Fryderyk Chopin / Katalog miejsc
Gdańsk
Ponieważ w okresie średniowieczna Gdańsk leżał przy granicy z pogańskimi Prusami, był w tym czasie ośrodkiem, w którym stykały się różne narodowości i religie. W 1294 r. został włączony do Królestwa Polskiego. Dzięki położeniu u ujścia Wisły miasto miało dogodne warunki do rozwoju gospodarczego. W latach 1308–1454 Pomorze przeszło pod panowanie Zakonu Krzyżackiego. Po zwycięskiej wojnie z Krzyżakami Gdańsk wraz z Pomorzem Gdańskim został inkorporowany do Polski przez Kazimierza Jagiellończyka. Liczne przyznawane przywileje sprzyjały rozwojowi tego ośrodka przez następne stulecia. W konsekwencji rozbiorów Polski teren Pomorza dostał się pod kontrolę Prus. Spowodowało to zahamowanie rozwoju urbanistycznego Gdańska (m.in. przez rozbudowywanie przez Prusaków miejskich fortyfikacji), a także ekonomicznego (utrudnienia w przepływie towarów).
Podróż Chopina na Pomorze do dzisiaj jest źródłem wielu dyskusji. W liście do rodziny w Warszawie, kompozytor donosił z Kowalewa (6 lipca 1827 r.): „Dziś więc w Płocku, jutro w Rościszewie, popojutrze w Kikole, parę dni w Turznie, parę dni w Kozłowie i w moment w Gdańsku i na powrót!” Nie zachowały się źródła, które potwierdziłyby jednoznacznie, że Fryderyk dotarł do stolicy Pomorza. Byłaby to dla niego, jako mieszkańca zaboru rosyjskiego, podróż „zagraniczna”, ponieważ Turzno, Kozłowo i Gdańsk znajdowały się w tym czasie w zaborze pruskim. Powodem wyjazdu mogły być interesy hrabiego Ksawerego Zboińskiego, pod którego opieką podróżował młody Chopin. W czasopiśmie gdańskim, „Intelligenz-Blatt für den Bezirk der Königlichen Regierung zu Danzing”, w którym ukazywały się wzmianki o przybywających i odjeżdżających gościach, znajdziemy informację o Ksawerym Zboińskim, Antonim Sierakowskim i Ignacym Dembowskim. Chopin nie figuruje w spisie prawdopodobnie ze względu na swoją niepełnoletność.
Potwierdzona jest obecność hrabiego w Gdańsku z towarzyszami w okresie 9–10 sierpnia w hotelu „Pod Trzema Murzynami” („Zu den Drei Mohren”) przy Holzgasse 31 (teraz ul. Kładki). Warto wspomnieć, że w kamienicy obok hotelu mieszkał Krzysztof Celestyn Mrongowiusz, lektor języka polskiego, leksykograf i pierwszy badacz kaszubszczyzny, chętnie odwiedzany przez wybitnych Polaków przyjeżdżających do stolicy Pomorza. Sam zajazd ze względu na przystępne ceny, a także możliwość wyprzęgania koni w pobliżu, był atrakcyjnym miejscem noclegowym dla podróżnych przybywających do Gdańska powozami. Trudno ustalić skąd wzięła się nazwa hotelu. Cieszył się on dobrą opinią i był polecany podróżnym już w przewodniku Ambrosiusa Lehmanna z 1713 r. a także w anonimowym przewodniku z początku XIX w. Było to miejsce słynące również z hucznych balów, do którego zapraszano ważnych gości przybyłych do Gdańska (m.in. w 1800 r. przebywał tu, wracając z Petersburga do Paryża, Jerome Bonaparte, brat Napoleona). Budynek niestety nie przetrwał do naszych czasów i został rozebrany na początku XX w. w związku z rozbudową sąsiadującego z nim żeńskiego gimnazjum, tzw. Victoriaschule.
Ponieważ Fryderyk nie miał krewnych ani przyjaciół w Gdańsku, jednym z jego motywów takiej „zagranicznej” podróży mogła być chęć zobaczenia miasta oraz złożenia wizyty bratu Samuela Bogumiła Lindego (rektora Liceum Warszawskiego), Johannowi Wilhelmowi Lindemu, który od 1792 r. był ostatnim pastorem w gdańskim kościele Świętego Ducha. Jeżeli to spotkanie miało miejsce, Chopin mógł gościć w mieszkaniu Lindego, które mieściło się przy ul. Tobiasza (Tobiasgasse) nr 1859 (ten nieistniejący już budynek przed 1945 r. miał numer 29). W swoim domu gospodarz chętnie przyjmował gości z Polski. Swój pobyt u pastora w 1817 r. opisała w dzienniku hrabina Waleria Tarnowska. Zapamiętała Lindego jako osobę prostolinijną. Pastor miał 4 córki, które były wykształcone muzycznie i w czasie spotkania z hrabiną grały oraz śpiewały polskie piosenki. Być może Fryderyk dał się namówić i zaprezentował rodzinie Lindego swoje umiejętności pianistyczne.
Podróżni opuścili Gdańsk 14 lub 15 sierpnia, by prawdopodobnie na zaproszenie Sierakowskiego udać się do jego majątku w Waplewie. W dniach 18–20 sierpnia w hotelu byli ponownie zameldowani Sierakowski z Dembowskim, co może wskazywać, że przyjechali oni ponownie do Gdańska, jednak już bez Zboińskiego i podróżującego pod jego opieką Chopina, którzy zapewne udali się w drogę powrotną do Kowalewa. Ponieważ nie zachowały się bezpośrednie źródła, które potwierdziłyby powyższe ustalenia odnośnie podróży Chopina na Pomorze, należy je traktować jedynie jako prawdopodobną hipotezę.
-
Długie Pobrzeże i Brama Żuraw w Gdańsku w poł. XIX wieku na obrazie Meyerheima.
-
Długi Targ w Gdańsku. Fot. Krystyna Sieg.
-
Filharmonia Bałtycka. Fot. Piotr Marynowski.
-
Fontanna Neptuna. Fot. Krystyna Sieg.
-
Panorama Gdańska. Fot. Barbara Maliszewska.