Kompozytorzy / Fryderyk Chopin / Katalog miejsc
Pałac Kazimierzowski
„Druga oficyna w pałacu Kazimierowskim stanęła (…) – zapisał na przełomie 1816 i 1817 r. w swych Pamiętnikach Julian Ursyn Niemcewicz. – Na przyszły rok na tymże placu Kazimierowskim stanąć ma pyszny gmach architektury Aignera, na tenże uniwersytet (…). Odświeżony pałac Kazimirowski, już się w nim biblioteka układa, przy nim dom na akademią (…)”.
Uroczysta inauguracja powołanego w 1816 r. Uniwersytetu Warszawskiego miała miejsce 14 maja 1818 r. Już ponad rok wcześniej natomiast zaczęły się odbywać pierwsze wykłady, a do Pałacu Kazimierzowskiego przeniosło się z Pałacu Saskiego Liceum Warszawskie. Profesorowie Liceum otrzymali mieszkania głównie w tzw. lewej oficynie Pałacu (gdy stoimy przodem do budynku, część ta znajduje się po prawej stronie), rodzina Chopinów zaś zajęła lokal pod numerem 18, na drugim piętrze w środkowej części gmachu.
Wraz z Mikołajem i Justyną oraz czworgiem ich dzieci zamieszkiwali tam pensjonariusze: m.in. Eustachy Marylski, Jan Białobłocki, Dominik Dziewanowski czy Tytus Woyciechowski. Pensja słynna była z rodzinnej atmosfery i znakomitego poziomu (Mikołaj Chopin rozmawiał z podopiecznymi wyłącznie po francusku, aby mieli stały kontakt z językiem; w zajęciach z pensjonariuszami pomagali mu także guwernerzy, Antoni Barciński i Feliks Żochowski, czy uczący ich niemieckiego ksiądz Józef Tetzner).
Mieszkanie w Pałacu pojawia się m.in. we wspomnieniach Michaliny z Wojnów Glogerowej: „Mieszkanie państwa Chopinostwa składało się z kilku obszernych pokojów, umeblowanych skromnie, ale odznaczających się zawsze nadzwyczajną czystością i porządkiem, w którym była bardzo zamiłowana pani Justyna z Krzyżanowskich Chopinowa. Stały w pokoju »bawialnym« mebelki mahoniowe, pokryte włosiennicą w pasy, tak powszechną po wszystkich domach ówczesnych średniej zamożności, miejskich i wiejskich. Z innych sprzętów pamiętam tylko bardzo długiego kształtu fortepian, na którym 15-letni Fryderyk rzadko grywał, może dlatego, jak dziś sądzę, że niebogatych jego rodziców nie było stać na nader kosztowny wówczas instrument, odpowiedni geniuszowi młodego mistrza”.
Natomiast jeden z pensjonariuszy, Eustachy Marylski, opowiadał po latach: „Mieszkaliśmy na II piętrze w oficynie na prawo obok liceum, które mieściło się na dole w gmachu zwanym koszarami kadeckiemi, gdzie dziś biblioteka publiczna. W tej samej oficynie mieszkał na I piętrze Samuel Bogumił Linde, rektor liceum, i ks. Wojciech Szwejkowski, rektor Uniwersytetu warszawskiego. Na dole mieszkali profesorowie uniwersytetu: Kolberg, Kazimierz Brodziński i wielu innych. (…) Chopin miał tabakierkę srebrną, wyobrażającą lewka; tę zostawiał na biurku. My przez zabawę, raniej od niego wstając, albo późno w nocy, zażywaliśmy tabakę. Jeżeli uczniowie jego klasy hałasowali, stukał tym lewkiem, a my się uciszali. Nie wolno było nikomu (mieszkającemu na stancji u Chopina) wychodzić na ulicę samemu. Siadaliśmy razem do stołu z państwem Chopin i dziećmi ich, tj. Ludwiką i Izabellą, Emilią i Fryderykiem, którego imię głośne stało się w całym świecie artystycznym”.
-
Pałac Kazimierzowski. Fot. Waldemar Kielichowski.
-
Pałac Kazimierzowski. Fot. Waldemar Kielichowski.
-
Pałac Kazimierzowski. Fot. Waldemar Kielichowski.
-
Płaskorzeźba pamiątkowa. Fot. Łukasz Oracz.
-
Tablica pamiątkowa. Fot. Łukasz Oracz.
-
Tablica pamiątkowa przy bramie uniwersytetu. Fot. Waldemar Kielichowski.