Kompozytorzy / Fryderyk Chopin / Katalog miejsc
Dom Dziewanowskich
Z rodziną Dziewanowskich łączyły Chopinów wielorakie związki. Najbardziej z owej siatki powiązań znana jest przyjaźń Fryderyka Chopina z Dominikiem „Domusiem” Dziewanowskim – chłopcy zaprzyjaźnili się w czasie nauki w Liceum Warszawskim. „Domuś” w owym okresie w roku szkolnym mieszkał na pensji u państwa Chopinów, pobierał też lekcje gry na fortepianie u Wojciecha Żywnego. Zażyłość obu chłopców jeszcze się pogłębiła, gdy Fryderyk wakacje 1824 i 1825 r. spędził w Szafarni, rodzinnym majątku Dziewanowskich – pisywał stamtąd dowcipne listy do rodziny, stylizowane na jedną z codziennych gazet stołecznych, a nazwaną przezeń „Kurierem Szafarskim”.
Serdeczne relacje między obydwoma rodzinami zadzierzgnęły się, jak się zdaje, znacznie wcześniej – w swych kawalerskich latach Mikołaj Chopin najprawdopodobniej pracował przez pewien czas w Szafarni jako guwerner kilkorga dzieci Jana Kantego i Cecylii Dziewanowskich. Wśród jego ówczesnych wychowanków była wówczas zapewne także Jan Nepomucen Dziewanowski, w 1808 r. bohater w bitwie pod Somosierrą – Jan Nepomucen w 1807 r. trzymał w warszawskim kościele Najświętszej Marii Panny córkę Chopinów Ludwikę.
Ojcem późniejszego przyjaciela Frycka, „Domusia”, był brat Jana Nepomucena – Juliusz.
Rozgałęziona i liczna familia Dziewanowskich zamieszkiwała poza Szafarnią w kilku miejscach i majątkach – w latach 1806–1842 w posiadaniu rodziny był także dom w Warszawie, przy ulicy Senatorskiej, pod dzisiejszym numerem 38, pierwotnie stanowiący jedno ze skrzydeł pałacu Mniszchów. Można śmiało przypuszczać, że lubiany przez Dziewanowskich Chopin bywał także tutaj z wizytami. Dziś budynek nie istnieje, na jego miejscu w 1904 r. wzniesiono secesyjny gmach banku Wilhelma Landaua, według projektu Gustawa Landaua i Stanisława Grochowicza.
-
Miejsce gdzie znajdował się Dom Dziewanowskich. Fot. Waldemar Kielichowski.
-
Miejsce gdzie znajdował się Dom Dziewanowskich. Fot. Waldemar Kielichowski.
-
Miejsce gdzie znajdował się Dom Dziewanowskich. Fot. Waldemar Kielichowski.