Kompozytorzy / Fryderyk Chopin / Katalog miejsc
Dom Dmuszewskiego
W latach 1818–1819 przy ulicy Wierzbowej 9 powstał wedle projektu Hilarego Szpilowskiego dwupiętrowy dom – dla Ludwika Adama Dmuszewskiego, aktora, śpiewaka, dramatopisarza, tłumacza i od 1822 r. wydawcy „Kuriera Warszawskiego”, którego przejął lub też za bezcen odkupił od Brunona hrabiego Kicińskiego i wnet uczynił najpoczytniejszą gazetą w mieście.
Drukarnia „Kuriera” przy Wierzbowej usytuowana po prawej stronie w głębi podwórka, po lewej zaś znajdował się kantor ogłoszeń i prenumeraty. Pracowników popularnego „Kurierka” opisywał w 1959 r. Juliusz W. Gomulicki: drukarnię aż do końca XIX w. prowadził zatem pan Michał, „najstarszy w Warszawie towarzysz sztuki drukarskiej”, na piętrze w zecerni królował „czerwononosy dyspozytor Czerniejewski”, obok zaś w swoich pokojach pracowali dziennikarze. „W jednym z nich – relacjonuje Jerzy S. Majewski – z olbrzymim stołem pośrodku, zbierali się według Gomulickiego wszyscy aktualni współpracownicy, inny pokój, mały jak kajuta i gorący jak piec, zajmował redaktor”.
Redaktor Dmuszewski wiadomości do swojej gazety zbierał osobiście. Dzień pracy zaczynał o 6 rano, kiedy to zjawiał się w redakcji. Interesantów przyjmował do godziny 9, po czym bez względu na porę roku i pogodę ruszał na spacer. Trasa przechadzki wiodła przez ulicę Senatorską, plac Bankowy, Leszno, Przejazd, Długą, aż do placu Krasińskich. Na Długiej znajdował się punkt wycieczki szczególnie istotny – tu bowiem, w kawiarni „Suchy Las” „(…) przyjaciele jego i znajomi już go z zebranemi dla »Kurjera« nowinkami oczekiwali – wspomina Kazimierz Władysław Wóycicki. – Dmuszewski zakładał umbrelkę na oczy, siadał na swojem miejscu, a bijąc palcami po stole, zapytywał, co słychać nowego? Zebrane grono zdawało sprawę z tego, co z różnych stron miasta lub kraju zachwycić mogło; Dmuszewski układał sobie w pamięci te wiadomości, co się przydać do »Kurjera« mogły, poczem sam jakąś wiadomostkę powiedział, ale w tem był skąpy, żeby w »Kurjerku« strony ciekawej nie osłabić. Siedział tu do czasu otwarcia teatru; wtedy wolnym krokiem przeszedłszy ulice miasta, był obecny na każdem przedstawieniu. Po teatrze szedł zwykle na kolację do Poziomkiewiczowej w gmachu teatralnym i wracał do domu. Wstawał rano i układał swego »Kurjera«… Gabinet jego mały, zastawiony parawanem szklanym, gdzie wizerunki rodaków mieściły się, był zapełniony mnóstwem różnej wartości pamiątek i zabytków sztuki”.
Fryderyk Chopin pozostawał z redaktorem Dmuszewskim w wielce przyjaznych stosunkach („Tego mieć za sobą i po swojej stronie nakazywał wprost taktyka życiowa” – zauważa przytomnie Hoesick), bywał też, lub był raz co najmniej, na Wierzbowej 9 w mieszkaniu wynajmowanym tam przez adiutanta wielkiego księcia Konstantego, Friedricha Philippeusa (który w liście do Tytusa Woyciechowskiego z 1830 r. występuje jako „Filipins”).
W latach 90. XIX w. kamienica Dmuszewskiego została przebudowana według projektu architekta Franciszka Braumana i z polecenia restauratora Antoniego Stępkowskiego, który prowadził tam lokal restauracyjno-sklepowy „U Stępka”. Dom został zniszczony w czasie II wojny światowej, po wojnie zaś odbudowany w swym pierwotnym kształcie, z czasów, gdy mieszkał i pracował w nim Ludwik Dmuszewski.
-
Kamienica przy Wierzbowej. Fot. Waldemar Kielichowski.
-
Kamienica przy Wierzbowej. Fot. Waldemar Kielichowski.
-
Kamienica przy Wierzbowej. Fot. Waldemar Kielichowski.