Kompozytorzy / Fryderyk Chopin / Katalog miejsc
Pomnik Fryderyka Chopina, Muzeum Łazienki Królewskie
Dzieje wystawionego od 1926 r. w Łazienkach Królewskich pomnika Fryderyka Chopina wedle projektu Wacława Szymanowskiego są wyjątkowo burzliwe – mimo to, a może po części także dzięki temu, pomnik należy dziś do najlepiej rozpoznawalnych symboli Warszawy, a zarazem – pamiątek związanych z kompozytorem, zwielokrotniany na setkach pocztówek, plakatów i afiszów, filmowany, fotografowany i eksponowany. Na trasach turystów zwiedzających Warszawę pomnik stanowi bez wątpienia jeden z punktów odwiedzanych wyjątkowo często.
Historia zaczyna się co najmniej w roku 1902 (choć datę tę przesunąć można by jeszcze co najmniej dwadzieścia lat wstecz, do czasu, gdy ideę upamiętnienia Chopina stosownym monumentem przy okazji wmurowania serca kompozytora w filar kościoła św. Krzyża podjęło Warszawskie Towarzystwo Muzyczne) – wtedy bowiem, dzięki staraniom pomiędzy innymi hrabiego Aleksandra Dienheim-Szczawińskiego-Brochockiego zawiązał się Komitet Budowy Pomnika Chopina w Warszawie. Komitet latami działał w trudnych warunkach, pokonując liczne przeszkody urzędowe i borykając się z niemożliwościami finansowymi, a zawiłości i komplikacji związanych z planowanym monumentem nie sposób tu nawet streścić. W roku 1908 w każdym razie udało się doprowadzić do ogłoszenia – a w 1909 r. do rozstrzygnięcia – konkursu na projekt Chopinowskiego pomnika. Zwycięzcą został (co ze względów rozmaitych nie obyło się bez skandalu) krakowski rzeźbiarz Wacław Szymanowski. Jego idea przedstawienia zamyślonego kompozytora pod charakterystycznie wygiętą wierzbą (pierwotny pomysł zakładał także siedzące u stóp Chopina żaby) musiała czekać na realizację niemal dwie dekady.
Dzięki determinacji samego rzeźbiarza, uporowi kolejnych członków najpierw upadłego, w 1923 r. zaś na nowo zawiązanego Komitetu, subsydiom prywatnym i państwowym pomnik gotów był jednak wreszcie i 14 listopada 1926 r., podczas dwugodzinnej uroczystości z udziałem najwyższych dostojników państwowych (w tym prezydenta RP Ignacego Mościckiego), dzieło Szymanowskiego zostało ukazane światu. „Dopiero we właściwych pomnikowych rozmiarach pomysł artysty wystąpił w całej pełni swego wyrazu – podziwiał monument na łamach „Kuriera Warszawskiego” Jan Kleczyński. – Była to rzecz od razu pomyślana na wielką miarę. Warszawa otrzymała potężnie piękną ozdobę, Chopina, wiecznotrwałą pamiątkę swego geniuszu, a cały naród wielkie dzieło sztuki, które już teraz rozsławiło imię Polski i twórcy pomnika”.
Dramatyczny zwrot w dalszych dziejach pomnika przyniosła II wojna światowa. Od 1939 r. niemieccy najeźdźcy konsekwentnie realizowali cel wyniszczenia okupowanego państwa polskiego nie tylko w sensie fizycznym, ale także intelektualnym i kulturowym. Zamykali zatem wyższe szkoły, instytucje kultury, wywozili dzieła sztuki i niszczyli narodowe pamiątki.
Pomnik w Łazienkach padł ofiarą nazistów jako pierwszy z warszawskich pomników – wysadzony w powietrze w czerwcu 1940 r. Nie zachował się żaden z jego elementów (odnaleziona w roku 1945 we Wrocławiu głowa należała, wbrew nadziejom znalazców, do mniejszej kopii monumentu) – po zniszczeniu cały został przetopiony na niemiecką amunicję.
Odbudowa zrujnowanej Warszawy po wojnie objęła też plan przywrócenia w Łazienkach pomnika, który tymczasem nabrał już znaczenia jednego z najważniejszych symboli narodowej kultury. Dzięki wieloletnim badaniom i poszukiwaniom odtworzony wedle dawnego projektu pomnik odsłonięto ostatecznie 11 maja 1958 r. Stoi bezpieczny do dziś.
-
Koncert chopinowski w Łazienkach Królewskich. (creative commons)
-
Pomnik Fryderyka Chopina w Łazienkach Królewskich. Fot. Czesław Czapliński.
-
Pomnik Fryderyka Chopina w Łazienkach Królewskich. Fot. Czesław Czapliński.