Kompozytorzy / Fryderyk Chopin / Katalog miejsc
Mieszkanie Fryderyka Skarbka
„Urodziłem się w ostatnim dziesiątku XVIII w., żyję jeszcze w drugiej połowie XIX. Kilkadziesiąt lat pełnych zmian i zdarzeń nadzwyczajnych przesunęło się przede mną, zostawiwszy w pamięci mojej wielki zapas wrażeń i wspomnień, które warto przy schyłku życia zachować dla następców moich” – rozpoczyna swoje Pamiętniki Fryderyk Florian Skarbek, wybitny ekonomista, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, wysoki urzędnik państwowy, utalentowany pisarz, nade wszystko zaś – jako że w kontekście rodziny Chopinów o nim mowa – wychowanek Mikołaja Chopina w latach 1802–1805 w Żelazowej Woli oraz ojciec chrzestny Fryderyka Chopina.
Fryderyk Skarbek, wraz z resztą swojej rodziny, przez wiele lat odgrywał wielką rolę w życiu państwa Chopinów i ich dzieci, najdłużej też pozostał z nimi w zażyłych stosunkach. Małego Fryderyka trzymał być może do tzw. chrztu z wody, zaraz po urodzeniu malca w Żelazowej Woli (ten fakt zresztą mógłby świadczyć za inną, niż obecnie powszechnie przyjęta, datą urodzenia przyszłego wielkiego kompozytora, Fryderyk Skarbek bowiem w roku 1810 przebywał na stypendium w Paryżu i asystować przy chrzcie miałby szansę jedynie w roku 1809).
Ze swym nauczycielem z dzieciństwa, Mikołajem Chopinem, był hrabia Skarbek w bliskich relacjach. Mikołaj stał się pierwowzorem głównego bohatera powieści Skarbka zatytułowanej Pamiętniki Seglasa (jej tematem jest ówczesna Warszawa widziana oczyma przybyłego z Francji guwernera), wdzięczny uczeń opisał go też na kartach swoich Pamiętników, podkreślając jego prawy charakter i zrównoważone usposobienie: „szanując Polaków i wdzięczny będąc ziemi i ludziom, między którymi gościnne znalazł przyjęcie i odpowiedni sposób utrzymania życia, wypłacał się im szczerze z obowiązku wdzięczności sumiennym kształceniem ich potomków na użytecznych obywateli”.
Prowadząc bardzo bogatą działalność naukową, zwłaszcza zaś publiczną i polityczną, Fryderyk Skarbek niejednokrotnie w ciągu życia narażony był na kontrowersyjne oceny swoich decyzji i przedsięwzięć. Ostatecznie jednak zasłużył na wdzięczność i uznanie swoich współczesnych, co dobrze zdaje się podsumowywać m.in. nekrolog autorstwa varsavianisty Kazimierza Wóycickiego: „W dniu 25 bieżącego miesiąca i roku, zakończył życie Fryderyk hr. Skarbek, licząc 75 lat wieku (…). Zgon hr. Skarbka, nie tylko rodzinę samą okrywa żałobą: strata takich ludzi jest żałobą społeczną. (…)
Pierwszym on był, który kapłaństwo nauki podniósł wyżej, niż próżność. Z dostojnym i starożytnym imieniem połączył godność profesora b. uniwersytetu warszawskiego i literata, gardząc sarkaniem mitrowych próżniaków.
Wiek sędziwy nie zgarbił je postaci, oblicza nie skarbował zmarszczkami niedołężnej starości ani nie zamglił jego spojrzenia. (…) Cieszył się każdym nabytkiem użytecznym dla społeczności naszej, do ostatniej chwili życia stojąc w gronie pracowników. Śmierć tylko mogła mu wytrącić pióro z ręki, którym wspomagał zarówno poważną naukę, literaturę piękną, jak i scenę krajową.
Ze zgonem hr. Skarbka tracimy ostatniego członka b. towarzystwa warszawskiego przyjaciół nauk”.
Kamienica na tyłach siedziby Towarzystwa Przyjaciół Nauk przy Nowym Świecie dziś już nie istnieje. Fryderyk Skarbek mieszkał w niej co najmniej w latach 1826–1829.
-
Róg Nowego Światu i Świętokrzyskiej. Miejsce gdzie mieszkał Fryderyk Skabrek. Fot. Waldemar Kielichowski.
-
Róg Nowego Światu i Świętokrzyskiej. Miejsce gdzie mieszkał Fryderyk Skabrek. Fot. Waldemar Kielichowski.