Kompozytorzy / Witold Lutosławski / Katalog miejsc

Berlin

Jesienią 1952 roku Witold Lutosławski wydelegowany został do Berlina wschodniego na festiwal nowej muzyki połączony z kongresem kompozytorów NRD. Jako kompozytor i dyrygent powrócił tu dwie dekady później, zapraszany na koncerty autorskie przez orkiestrę Komische Oper w latach 1971 i 1974. W repertuarze Komische Oper znajdował się wówczas balet Kalejodoskop do muzyki wykorzystującej I Postludium Lutosławskiego (w przypadku utworów, których nie cenił najwyżej – a Postludium do takich należało – wyjątkowo zgadzał się na używanie ich przez choreografów). W 1980 roku Lutosławski wystąpił w Berlinie wschodnim raz jeszcze, z zespołem Staatskapelle. Zadyrygował wtedy Koncertem na orkiestrę, sprawiając publiczności niemałą niespodziankę. Podczas Intrady na sali zapanowało poruszenie, gdyż część publiczności doskonale znała tę muzykę i nagle odkryła jej źródło. Słuchacze rozpoznali sygnał programu zachodnioniemieckiej telewizji „ZDF-Magazin”, którego w NRD oficjalnie nie wolno było oglądać.

Kłopotliwe były początki kontaktów kompozytora z Berlinem Zachodnim. W lutym 1965 roku Lutosławski miał wystąpić z RIAS Kammerchor, współdyrygując Trzema poematami Henri Michaux, lecz odmówiono mu paszportu (w PRL dokumentów takich nie trzymało się w domu, lecz po każdej podróży należało niezwłocznie zwrócić je w stosownym Biurze Paszportowym). Powodem odmowy był organizator koncertu, czyli Sender Frieies Berlin (SFB); nazwa „radio wolnego Berlina” w oczach komunistycznych władz była aż nadto prowokacyjna. Nie budziły takiej reakcji inne zespoły, ale na zachodnioberliński debiut przyszło Lutosławskiemu czekać jeszcze 10 lat, a doszło do niego dzięki Berliner Philharmoniker.

Berliner Philharmoniker

Filharmonikami Lutosławski dyrygował w Berlinie najczęściej (1975, 1978, 1981, 1985, 1988). Wspólnie z nim i innymi dyrygentami zespół ten wykonał za życia Lutosławskiego 13 jego utworów. Berlińczykom przypadło też w udziale prawykonanie Les espaces du sommeil skomponowanego przez Lutosławskiego dla Dietera Fischera-Dieskaua, oni także utwór ten, pod batutą kompozytora, jako pierwsi nagrali, podobnie jak III Symfonię.

Dzięki Simonowi Rattle’owi Berlińska Filharmonia uczciła obchodzone w 2013 roku stulecie urodzin kompozytora. „Cały sezon 2012/2013 jest dla nas niezwykle ciekawy, mieliśmy bowiem okazję wykonać wiele utworów Witolda Lutosławskiego”, mówił szefujący orkiestrze Rattle. Na inaugurację wybrano III Symfonię i podczas prób – opowiadał dalej Rattle – „starsi członkowie zespołu podchodzili do mnie, by przyznać, że czują się zawstydzeni. Mówili, że pamiętają, jak Lutosławski przyjechał do Berlina i w listopadzie 1985 roku nagrywał tę symfonię z Filharmonikami. »Wówczas wydawało nam się, że to nie jest dobra muzyka, a to był taki miły człowiek. Uwielbialiśmy go, ale to, co pisał, zdawało nam się pozbawione sensu. Jak mogliśmy być tak głupi, tak zaślepieni?«”.

BESbswy