Kompozytorzy / Witold Lutosławski / Katalog miejsc
Wrocław
Pierwsze podróże Witolda Lutosławskiego do Wrocławia podejmowane były z pobudek prywatnych. „Jedziemy na święta na ok. tydzień do Wrocławia, do Stasia Dygata”, powiadamiał w grudniu 1949 roku Grzegorza Fitelberga. Znakomity pisarz, prywatnie brat Danuty Lutosławskiej, zamieszkał bowiem w tym akurat roku we Wrocławiu.
Kolejna wizyta odbyła się dzięki zaproszeniu wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej, jak nazywała się wówczas Akademia Muzyczna. Wtedy właśnie, w dawnej siedzibie uczelni w przedwojennej rezydencji rodziny przemysłowców Schoellerów przy ul. Powstańców Śląskich 204, po raz pierwszy publicznie odegrano Bukoliki. Zdarzyło się to w kwietniu 1953 roku, a wykonawcą ich był sam kompozytor.
Trzy lata później Witold Lutosławski znalazł się we Wrocławiu z zupełnie innych powodów: „Tato, prof. Tadeusz Owiński, był cenionym chirurgiem stomatologiem, wieloletnim dyrektorem Kliniki Chirurgii Szczękowej Wrocławskiej Akademii Medycznej, człowiekiem o wielkim uroku osobistym, chętnym do udzielania pomocy – wspominała po latach Zofia Owińska, w połowie lat 50. będąca dziewczynką uczącą się gry na fortepianie. – Miał bardzo szerokie grono pacjentów niemal z całej Polski […]. Do najwierniejszych przyjaciół domu należał Tadeusz Marek (autor m.in. biografii Schuberta), i to właśnie jemu zawdzięczaliśmy pierwsze spotkanie z Witoldem Lutosławskim. Za radą Tadeusza przyjechał na zabieg stomatologiczny do gabinetu mojego Taty, a był to rok 1956. Przebieg leczenia wymagał kilkudniowego pobytu we Wrocławiu, więc państwo Lutosławscy zatrzymali się w hotelu. Jak się okazało, do miasta przyjechała też znana drużyna piłkarska i Lutosławscy musieli zwolnić pokój. Tatuś zatelefonował z gabinetu, że pod wieczór będą goście na kolacji i że zostaną w naszym domu kilka dni, co u nas zdarzało się dość często. Potem przez długie już lata, bo aż do śmierci Witolda, zawsze, kiedy odwiedzali Wrocław, zatrzymywali się w naszym domu przy ulicy Cieszkowskiego, w pięknej willowej dzielnicy Zacisze”. Znajomość ta zaowocowała wkrótce miniaturą fortepianową na cztery ręce Zasłyszana melodyjka, którą Zosia Owińska wykonała ze swoją koleżanką Elą Broniewską na popisie szkolnym w grudniu 1957 roku.
20 lutego 1988 roku Witold Lutosławski wystąpił na koncercie zamykającym festiwal Musica Polonica Nova. Był to jego pierwszy występ z orkiestrą od czasu wprowadzenia stanu wojennego, w programie zaś była III Symfonia, parę lat wcześniej wyróżniona Nagrodą „Solidarności”. Koncert odbywał się więc w niezwykłej atmosferze, acz przyczyną tego była oczywiście nie tylko muzyka.
W 1994 roku Filharmonia Wrocławska obchodziła jubileusz 40-lecia i z tej okazji przyjęła imię Witolda Lutosławskiego.
-
Akademia Muzyczna we Wrocławiu