Kompozytorzy / Witold Lutosławski / Katalog miejsc
Nowy Jork
W pierwszą podróż do Stanów Zjednoczonych Danuta i Witold Lutosławscy wybrali się na statku „MS Batory”. Popłynęli latem 1962 roku. Po dwutygodniowym rejsie pierwszym wrażeniem z Nowego Świata był słynny wschód słońca nad Nowym Jorkiem, podziwiany od strony Zatoki. Do Nowego Jorku ponownie zawitali po pobycie w Tanglewood oraz miesięcznej „goodwil tour”. Mieli wtedy okazję poznać studio elektroniczne Miltona Babbitta na uniwersytecie Columbia i spotkać się z 79-letnim Edgardem Varèsem.
Osobę Lutosławskiego poprzedziła w tym mieście jego muzyka. Podczas sylwestrowo-noworoczych koncertów na przełomie lat 1960 i 1961 Stanisław Skrowaczewski wykonał z Nowojorską Filharmonią Koncert na orkiestrę. Utwór za życia Lutosławskiego grany był przez tę Filharmonię jeszcze parokrotnie, a recenzje ukazują, jak rozmaite wywoływał reakcje. Interpretacja Seiji Ozawy w 1971 roku skłoniła krytyka „Hi Fidelity” do napisania, że Koncert „był efektowny w duchu hollywoodzkim”. 12 lat później w tym samym utworze, ale pod batutą Zubina Mehty, krytyk „New York Timesa” usłyszał „okrzyki bólu i przerażenia”. Mehta dyrygował wówczas w programie urodzinowego koncertu Lutosławskiego, na początku stycznia 1983 roku. Prawie 70-letni jubilat uczestniczył w nich również, w pierwszej części dyrygując Koncertem wiolonczelowym i Novelette. Był to drugi w historii tej filharmonii monograficzny koncert żyjącego kompozytora; poprzednim w lutym 1971 roku uczczono Karlheinza Stockhausena.
Za życia Lutosławskiego jego muzyka jeszcze parokrotnie pojawiała się w programie nowojorskiej filharmonii, wybierana m.in. przez Georga Soltiego i Daniela Barenboima, Zubin Mehta dwukrotnie zaś wykonywał jego koncerty solowe. Po Koncercie fortepianowym z Krystianem Zimermanem (w 1988) Lutosławskiego porównano z Rachmaninowem – jednym z najbardziej nielubianych przez niego kompozytorów. Pocieszeniem mogła być reakcja prasy po Chain II granym przez Anne-Sophie Mutter (w 1990), gdy recenzent „New York Timesa” usłyszał w utworze „zmysłowe wyrafinowanie nieznane od czasów Ravela”.
W nowojorskie wykonania muzyki Lutosławskiego obfitował rok 1988. Nie tylko zabrzmiał wtedy wspomniany Koncert fortepianowy, ale ponadto w ramach I International Festival of the Arts wykonane zostały trzy utwory orkiestrowe przez trzy zespoły. 2 grudnia odbyła się zaś premiera Slides napisanego w urodzinowym prezencie dla 80-letiego Elliotta Cartera.
Nagroda im. Alfreda Jurzykowskiego
Alfred Jurzykowski (1899–1966) był polskim przemysłowcem, który we współpracy z firmą Mercedes-Benz założył w Brazylii fabrykę samochodów. W 1963 roku ufundował nagrodę, której celem było honorowanie wybitnych naukowców, pisarzy i artystów pochodzenia polskiego – bez względu na miejsce ich zamieszkania i obywatelstwo. W gronie laureatów z roku 1966 obok Lutosławskiego znaleźli się Kazimiera Iłłakowiczówna, Zbigniew Brzeziński oraz dwóch artystów emigrantów, o których w kraju starano się zatrzeć pamięć: Witold Gombrowicz i Andrzej Panufnik. Lutosławski nagrodę tę odebrać mógł osobiście, gdyż był akurat w Stanach Zjednoczonych, zaproszony na Festiwal Sztuki do Hanoveru w Kentucky. Dodatkową przyjemnością dla laureata mogło być wykonanie Koncertu na orkiestrę przez American Symphony Orchestra, kierowaną przez Leopolda Stokowskiego. Udzielając z tej okazji wywiadu dziennikarzowi „New York Timesa”, Lutosławski uprzedził prawdopodobne pytanie z politycznym podtekstem, mówiąc: „Mam nadzieję, że nie zamierza pan pytać mnie o to, czy tam jesteśmy »wolni«. Zachodni dziennikarze ciągle to robią. A ja jestem tutaj, nieprawdaż?”.
-
Avery Fisher Hall w Lincoln Center, siedziba Filharmonii Nowojorskiej. (creative commons)
-
Witold Lutosławski z Anne-Sophie Mutter i Krystianem Zimermanem (1998).
-
Zubin Mehta (1980). PBS TV.