Sydney

Najdalszą podróż – ponad 15 i pół tysiąca km od Warszawy – Witold Lutosławski odbył do Sydney. Po raz pierwszy wyjazd taki planował na rok 1980, ale z przyczyn zdrowotnych musiał go odwołać. Pojawił się więc przed australijską publicznością najpierw na ekranie telewizyjnym, gdy w niedzielny poranek 4 sierpnia 1982 roku wyemitowano angielski film o nim i jego muzyce Keeping the Spirit Alive. Osobiście przybył do Australii dopiero latem 1987 roku jako gość serii koncertów „20th Century Orchestra” organizowanych przez Sydney Symphony Orchestra. Wystąpił także w Melbourne oraz w Brisbane, zaproszony przez Queensland Conservatorium.

W programie koncertu w Sydney po znanej już australijskim melomanom Muzyce żałobnej lokalną, czy raczej kontynentalną premierę miały Łańcuch II oraz III Symfonia. „To był ważny koncert w mojej karierze – wspomina Dene Olding, który wykonywał partię solową w Łańcuchu. – Po pierwsze, była to okazja do pracowania razem z jednym z tych mistrzów, którzy stali się legendą za życia. Zaimponowała mi jego skromność, nienaganne maniery i precyzja w dyrygowaniu. Był prawdziwym obywatelem świata. Po drugie, był to koncert ważny dla mnie, bo skoro powierzono mi zagranie australijskiej premiery Łańcucha II z jedną z najważniejszych postaci międzynarodowej sceny muzycznej, przypieczętowało to moją pozycję koncertującego skrzypka i otworzyło przede mną wiele nowych możliwości”. I dodaje: „ale nade wszystko pamiętam naelektryzowaną atmosferę tamtego wieczoru w ratuszu w Sydney”.