Villars-sur-Ollon

Późnym latem 1957 roku Witold Lutosławski wybrał się na wakacje do południowej Francji, korzystając z zaproszenia Witolda i Colette Małcużyńskich. Prywatnie była to podróż wyjątkowo przyjemna, bo wreszcie udało mu się wyjechać razem z żoną. Artystycznie pozostawiła po sobie ślad w postaci dedykacji na skomponowanym wówczas utworze. Po drodze do Małcużyńskich Lutosławscy zatrzymali się w alpejskim kurorcie Villars-sur-Ollon, gdzie w willi Igora Markevitcha świętowano siedemdziesiąte urodziny Nadii Boulanger. Podobnie jak inni zaproszeni kompozytorzy, którzy przywieźli jubilatce prezenty w postaci nowych utworów, z partyturą pojawił się także Lutosławski. Zadedykował jej cztery z pięciu ukończonych akurat pieśni do wierszy Kazimiery Iłłakowiczówny – szczególnych, bo skomponowanych w nowej, wypracowywanej od pewnego czasu własnej harmonii.